Majowe nowosci - golden Rose, Zoeva, Annabelle Minerals, Inglot - zdjecia, swatches


Czerwiec już w pełni, ale nie przeszkadza to naskrobaniu kilku słów o tym, co nowego (kosmetycznego) nabyłam w maju. Rozpisywać się w sumie nie będę, stwierdzam, że w większości przypadków wszystko, co chcecie wiedzieć znajduje się na zdjęciach.



Golden Rose lipsticks swatches: Vision 113, Velvet Matte 21, 06, 02
Ogromna paleta kolorystyczna, niska cena i niezła jakość - oto pomadki Golden Rose. Myślę, że nie trzeba ich przedstawiać. Każdy wsród nich znajdzie coś dla siebie. Trwałość - u mnie w zasadzie jak każda inna szminka; jedzenia nie przetrwa.

Golden Rose Eyebrow Powder 104


Cień do brwi ("puder") Golden Rose jest perfekcyjny, niebieski cień w musie z Biedronki to impulsywny zakup "na próbę" :P Jest całkiem trwały (a myślę, że duraline dodatkowo go stuninguje) i myślę, że sprawdzi się jako letni akcent na dolną powiekę.


Bell CC Cream Porcelain, Inglot YSM 40
Krem CC używam jak wychodzę gdzieś na chwilę (na przykład na bardzo wczesny wykład :P) i szkoda mi malować się podkładem. Bardzo fajnie wyrównuje koloryt cery, jest o niebo lepszy od wszystkich kremów BB, z jakimi do tej pory miałam do czynienia (Rimmel, Astor, Garnier). Przede wszystkim - jaśniutki.
Inglot wprowadził dwa jaśniejsze kolory Young Skin Foundation - 39 i 40. Kiedyś miałam 41 i oczywiście nie miałam pojęcia, że jest zbyt ciemny. Zdecydowałam się na 40, ponieważ nie potrafiłam określić, czy 39 jest jaśniejszy, czy ma po prostu inny odcień (40 to żółtek, a mi żółtki jakoś bardziej pasują).

Zoeva Naturally Yours Eyeshadow Palette

Ta paletka to oczywiście absolutny hit, cóż więcej dodać? Zastanawiam się tylko, czy mam jakiś wadliwy egzemplarz, czy dwa kolory (trzeci od lewej na górze i drugi na dole) są rzeczywiście tak słabo napigmentowane. Zawsze mam problem z nałożeniem ich.
Pędzel - Zoeva 226 Smudger. Genialny! Można nim rozcierać kredkę i żelowy eyeliner albo nakładać cienie wzdłuż linii rzęs lub na dolnej powiece. Must have!

Inglot Freedom System Eyeshadow 397 Pearl
Ten cień jest przesłodki. Ciężko uchwycić jego kolor na zdjęciu, bo jest jasny i błyszczący, ale mi się udało. Trochę baby pink, trochę łosoś.


Wcześniej miałam próbkę tego podkładu (kryjący, po 1g: Golden Fairest i Natural Fair) i zdecydowałam się na pełnowymiarowy Golden Fairest (4g). Próbki zużyłam w 21 (tak, liczyłam, do celów statystycznych) użyć, więc to opakowanie powinno zejść w ponad 40 (czyli ponad miesiąc przy codziennym używaniu) (kto używa podkładu totalnie codziennie?). W zasadzie mogłabym się kompletnie przerzucić na minerały. Krycie jest u mnie świetne, z trwałością trochę gorzej, ale każdy podkład wyciera mi się na nosie :/ Jednak warto mieć oprócz sypkiego, mineralnego, płynny podkład - szybciej się go nakłada w razie czego. Do tego wzięłam próbniki korektorów w woreczkach strunowych, które przesypałam do opakowań po poprzednich próbkach podkładów. Najjaśniejszy wymieszałam z najciemniejszym, bo wiedziałam, że osobno raczej mi się nie przydadzą. Razem są praktycznie jak medium :P
 facebookicon  bloglovinicon  tumblricon  googleplusicon  instagramicon lookbookicon

2 komentarze:

  1. Planuje zakup tych pomadek z Golden Rose - są genialne! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta paletka od Zoevy wyglada przepięknie, czaję sie na nią od dłuższego czasu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze! Będzie mi bardzo miło, jeśli mój blog spodobał się na tyle, żeby go obserwować :)

Thank you for all the comments! I am happy when you like my blog and follow me :)